shopping.

szalenstwo ! od 9 rano na zakupach. przed chwila weszlam do domu, wyslalam chlopa do sklepu po relaksujace jablkowe piwko i wrzucam

dla was post z zakupow. niestety wszystkie zdjecia juz w domu - podczas biegania po primarku padla mi bateria i nie zdazylam zrobic ani jednego

zdjecia przed i w trakcie zakupow czy nawet juz po. gapa ze mnie. musicie wybaczyc. :)

rzeczy pokaze wam pobieznie, dokladnie jak wygladaja sledzcie w stylizacjach, ktorymi na pewno was teraz bede zawalac. ;) jeszcze tylko musze do konca przekonac chlopaka aby robil za fotografa a srednio mi to wychodzi z racji, ze usilnie twierdzi, ze zdjecia, ktore zrobi beda beznajdziejne i lepiej abym robila je sama. tyle gdzie ? w lustrze ? ah, ci faceci. :)

wszystkie rzeczy pochodza z primarka, procz adidasow fila. te zakupilam w JD. :)

rzeczy pojedynczo bedziecie

mogli zobaczyc w postach. :)

zapraszam !

teraz ide odpoczywac. nogi pekaja.