piątek, 28 czerwca 2013

przeprowadzka.

tak jak w tytule. jestem zawalona przeprowadzka i dopinaniem spraw z mieszkaniem na ostatni guzik i nie mam czasu kompletnie na nic. nawet na jedzenie. latam, podpisuje, zalatwiam. ciezkie zycie emigranta. :) lecz wszystko jest na dobrej drodze i wiem, ze warto. 
lecz przez swoje zabieganie mam malo czasu rowniez na bloga za co przepraszam i obiecuje, ze gdy juz spokojnie usiade "na swoim" wroce tu z pelna para. poki co znikam i kontynuuje pakowanie i ogarnianie tego wielkiego wstretnego domu fatum. :D

zeby nie bylo smutno wrzucam zdjecia z ostatniego spaceru na jaki udalo mi sie wyjsc. 






mam nadzieje do szybkiego zobaczenia. :)

1 komentarz:

szanuje. pisz co slina na jezyk przyniesie. chetnie poznam Twoja opinie - jesli Ci sie spodoba - zaobserwuj.